Dr Jerzy Jaśkowski
Artykuł ze strony Mirosława Dakowskiego
Jak co roku, w okresie jesiennym mobilizują się różne sekty szczepionkarskie do działań nazywanych dobrotliwie profilaktycznymi czyli zapobiegającymi zachorowaniom szczególnie przeciwko grypie. Nie ma dla nich specjalnego znaczenia, że dotychczasowe ich działania nie wykazały ani poprawności naukowej ani medycznej celowości. Pieniądz musi pracować.
Do lat 90-ych ubiegłego wieku, medycy organizowali się w towarzystwa mające pomagać w wymianie informacji niezbędnych w leczeniu ludzi. Powstawały więc towarzystwa chirurgiczne, internistyczne, dermatologiczne itd. Zawsze głównym tematem łączącym lekarzy był np. narząd ludzki np. układ krążenia - kardiolodzy, skóra - dermatolodzy, interna - leczenie zachowawcze, chirurgia - leczenie zabiegowe, rękoczyn, ale dotyczący całości człowieka.
W latach 90-tych powstało jedyne w swoim rodzaju towarzystwo wierzące w jedną metodę leczenia skuteczną na wszystko, zwane mądrze z łaciny wakcynologicznym, czyli uznający szczepionki jako najlepszą metodę w zapobieganiu chorobom - wszystkim.
To nic, że brak do tej pory nawet w stosunku do chorób zakaźnych wskaźnika, miary dlaczego jedni ludzie chorują a inni nie. Przez ponad 250 lat, tj. od czasów pierwszych szczepień przeciwko ospie zapoczątkowanych i wypróbowanych m.in na carycy Katarzynie II w 1768r. [ dokładnie: szczepienie przeprowadził lekarz o nazwisku Dimsdale 26 października 1768r. Swojego syna kazała zaszczepić Katarzyna II 22 listopada 1768r. w cerkwi Matki Boskiej Kazańskiej. To były początki, a nie jak podaje wikipedia 1801 Anglia. Tak to ówcześni wielcy rozumieli swoją przywódczą rolę . Doktor Dimsdale otrzymał tytuł barona i honorowego lejb-medyka w korpusie sanitarnym za "Katarzyna II" autor; K.Waliszewski 1929.] nauka, pomimo wydania miliardów dolarów, nie potrafiła odpowiedzieć na najprostsze pytanie dlaczego jedni chorują po zaatakowaniu ich organizmu przez bakterie czy wirusy, a inni nie chorują??
Natomiast grupa ludzi zrzeszona w organizacji wakcynologicznej wie, że najlepszym lekarstwem na te dolegliwości są szczepionki. Oczywiście dla wszystkich. Przecież wraz ze wzrostem populacji kupców szczepionek wzrasta dochód. A najlepiej stosować przymus tak jak np. w wojsku szczepienia żołnierzy przed wyjazdem do ciepłych krajów, czy w domach starców. Jest już tych szczepionek ponad 250, na wszystko, łącznie z niemożnością zajścia w ciążę czy zachorowaniem na raka.
Oczywiście szczepienia są absolutnie bezpieczne i nie wywołują żadnych powikłań czy tak eufemistycznie zwanych objawów ubocznych [ciekawe z jakiego boku??]
Wielkim więc zaskoczeniem dla tych PT Ludzi będzie praca która ukazała się w Ann Med 2007. 39, 392 [Liuba P.]
Otóż autorzy tej pracy stwierdzili, że po szczepieniach dzieci przeciwko grypie zostaje uszkodzona funkcja śródbłonka naczyniowego i zaburzone utlenianie LDL. Dla przeciętnego obywatela najistotniejsza jest odpowiedź jak zwykle na proste pytanie: jakie są konsekwencje takiego uszkodzenia?
Otóż autorzy tej pracy twierdzą, że zaburzenie funkcji naczyń krwionośnych i utleniania LDL [ cholesterol] może utrzymywać się przez co najmniej 2 tygodni po szczepieniu przeciwko grypie. Może to wyjaśniać wcześniej zgłaszany wzrost ryzyka objawów sercowo -naczyniowych obserwowany w ciągu pierwszych tygodni po szczepieniach.
Czyli rodzice uważajcie, czy lepszy jest katarek czy zmiany sercowo-naczyniowe?
ja chciałam tylko napisac (bo widze ze tu w ogole praktycznie nie ma komentarzy) ze uwielbiam ten blog i za niego serdecznie dziekuje. tyle tu informacji, tyle pomocnych linkow :) pozdrawiam eliza
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńBlog jest nowy, więc jeszcze niewiele osób o nim wie, a wiadomości staram się wybierać w taki sposób, żeby były profesjonalne i rzetelne. Dlatego sama tu nie piszę, wolę, żeby przemawiali fachowcy.